Luksusowe przestrzenie hotelowe na sprzedaż nad naszym morzem, stają się w Polsce nowym trendem. Condohotele są znane już od lat 50 ubiegłego wieku, ale teraz przeżywają swoją drugą młodość. Jednak czy aby na pewno inwestycja w takim systemie jest opłacalna? I jak ma się to do klasycznego apartamentu?
Temat apartamentów powraca wraz z nadchodzącymi sezonami urlopowymi. Dobrym czasem na poszukiwanie nadmorskich nieruchomości jest zima, gdy ruch turystyczny jest nieco mniejszy i spokojnie można zapoznać się z całym przekrojem ofert i możliwości. Niedawno powrócił temat inwestycji w apartamenty w systemie „condo”. Ta forma ma już za sobą spory kawał historii. Condohotel z pozoru jest standardowym hotelem odznaczającym się pięknymi wnętrzami, obsługą profesjonalnego personelu i wysokiej klasy częścią restauracyjną. Takie obiekty zwykle cieszą się też doskonałą lokalizacją i oferują wiele usług dodatkowych. Od klasycznego hotelu wyróżnia go fakt, że każdy apartament ma swojego stałego właściciela.
Jak to działa?
Tak jak w przypadku mieszkań, deweloper wystawia poszczególne lokale z hotelowego ciągu na sprzedaż. Zakupu mogą dokonać zarówno prywatni inwestorzy jak i firmy. Po dopełnieniu formalności przez nabywcę, apartament trafia pod opiekę operatora, który dba o to by w każdej chwili lokal był gotowy na przyjazd jego właściciela lub na turystyczny najem. Należy jednak zachować czujność! Umowę przed podpisaniem powinien zobaczyć prawnik specjalizujący się w kwestiach prawa własnościowego i rynku nieruchomości. W dokumencie muszą się znaleźć zapisy dotyczące zysków właściciela takiej nieruchomości. Spółka zarządzająca condohotelem na pewno będzie pobierała prowizję za opiekę nad apartamentem, a jeśli zdecydujemy się przeznaczyć zakupioną przestrzeń pod wynajem, operator pobierze też opłatę za pozyskiwanie gości. Za kompleksową usługę operator przeciętnie pobiera wynagrodzenie na poziomie 20- 25 proc. przychodów. Całkowity przychód właściciela waha się w przedziale od 6 do 10 proc. wartości nieruchomości w skali roku.
Klasyczny apartament
Nie da się ukryć, że klasyczny apartament to mniej formalności i wyliczeń. Jego zakup odbywa się w ten sam sposób co zakup każdej innej nieruchomości, zarówno z ryku pierwotnego jak i wtórnego. Po podpisaniu umowy właściciel sam jest zarządcą ustalającym cenę za wynajem i terminy przyjazdu gości. Można zająć się tym samodzielnie lub zatrudnić opiekuna nieruchomości. Poszukując apartamentu należy zwrócić uwagę na cechy lokalu. Obecnie słowo „apartament” jest nadużywane i wśród ogłoszeń opisanych tych hasłem kryją się zwykłe mieszkania. Poszukiwania na własną rękę mogą być trudne, dlatego warto skorzystać z usług biura nieruchomości i profesjonalnego doradztwa.
Prawdziwy apartament będzie wyróżniał się przestrzenią i tą w pionie, i w poziomie. Standardowo są to 3 metry wysokości i co najmniej 100 metrów kwadratowych powierzchni. Ważne są też dodatkowe pomieszczenia, takie jak garderoba, biuro czy łazienki. Na atrakcyjność wpływa też balkon, taras czy ogród zimowy, miejsce garażowe i komórka lokatorska. Mieszkanie musi być spójne, wykończone najwyższej klasy materiałami i wyposażeniem. Nie bez znaczenia pozostaje okolica, która musi słynąć ze swojego prestiżu.
Plusy i minusy
Ceny apartamentów w systemie „condo” są niższe średnio o 20 proc. od klasycznych apartamentów. Jednak różnicę szybko wyrównują koszty jakie należy odprowadzić na rzecz operatora. Zysk z najmu również jest obniżany. O ból głowy może przyprawić ilość formalności. Z drugiej strony nie trzeba się martwić o brak gości czy porządek w lokalu. Klasyczny apartament to po prostu własne mieszkanie, z którym możemy zrobić co chcemy. Kwota zakupu na pewno będzie wyższa, jednak decydując się na najem, możemy nastawić się na szybki zwrot kosztów. Osoby zapracowane mogą mieć problem z opieką nad apartamentem – wymaga to czasu, a jeśli go brak konieczne będzie zatrudnienie odpowiednich osób.
Zbliżającą się porę roku warto wykorzystać na dokładne przewertowanie rynku i dopasowanie inwestycji do swoich potrzeb i możliwości.