Wrzesień na rynku nieruchomości zawsze ożywia najemców, szczególnie młodsze pokolenia, wśród których są studenci poszukujących lokum w dużych miastach w pobliżu uczelni. A jak wygląda sprawa sprzedaży i zakupu domów oraz mieszkań?
Wbrew stereotypom jesień na polskim rynku nieruchomości wcale nie oznacza uśpienia. To prawda, że po wiosennym boomie, ofert jest odrobinę mniej, a nawet można trafić na wiele okazji o 10 proc. czy nawet o 20 proc. tańszych. Jednak obniżek nie można przyjmować za standard. Wiele z nich to właśnie wiosenne oferty, które nie zostały zrealizowane. Potencjalny nabywca planujący zakup nieruchomości do celów własnych, to indywidualna osoba, która ma konkretne potrzeby i wizję swojej przyszłości ulokowanej w wymarzonym domu czy mieszkaniu. W większości takich przypadków pora roku nie ma większego wpływu na decyzję o transakcji, szczególnie jeśli nabywca ma zgromadzone środki do jej realizacji. Odrobinę inaczej jest w przypadku prywatnych inwestorów poszukujących mieszkań, które zostaną przeznaczone pod wynajem. Inwestor liczący na szybki zysk będzie celował w zakończenie transakcji, które pozwoli mu pojawić się na rynku wynajmu w tzw. gorącym okresie, czyli np. początek i koniec wakacji.
Stąd też wrzesień i październik, to odpowiedni czas by wystawić na sprzedaż dom lub mieszkanie, które właściwie zaprezentowane szybko może zdobyć zainteresowanie wśród potencjalnych kupców. Takie osoby w znacznej większości chcą dopiąć wszystkie formalności przed końcem roku, najlepiej przed końcem listopada tak, aby nie obciążać się dodatkowymi sprawami przed Bożym Narodzeniem. Czy tak ekspresowa sprzedaż jest możliwa? Tak! Wszystko zależy od prezentacji oferty, by sobie pomóc warto skorzystać z usług home stagingu i biura nieruchomości. Profesjonaliści przygotują mieszkanie czy też dom - zrealizują drobne remonty, zrobią przemeblowanie, dostosują sprzęty i odświeżą przestrzeń w oparciu o najnowsze trendy. Z kolei agent nieruchomości dysponujący odpowiednią bazą szybko znajdzie grupę potencjalnych nabywców.
Należy mieć na uwadze, że rynek wtórny w Polsce cieszy się dużym zainteresowaniem, a w wielu miastach nawet większym niż rynek pierwotny. Z jednej strony w społeczeństwie panuje przekonanie, że mieszkania, które zostały wzniesione 20, 30 czy 50 lat temu są znacznie wytrzymalsze i lepiej zrobione, z drugiej wiele osób myśli, że rynek wtórny to niższa cena. Oczywiście nie zawsze tak jest. Według badań portalu bankier.pl rynek wtórny w Warszawie był wyceniany w lipcu na 9267 zł/mkw. kiedy w tym samym czasie deweloperzy życzyli sobie średnio o ponad 1000 zł/mkw mniej. Odwrotnie jest jednak w Szczecinie 4 914 zł/mkw to cena za mieszkanie z rynku pierwotnego, a 4 502 zł/mkw za lokal z rynku wtórnego. Przez ostatnie lata wiele osób w tym okresie dodatkowo mogło skorzystać z dopłat z programu „Mieszkanie dla młodych”, niestety nie tym razem. Ostatnia szansa na takie wsparcie pojawi się na początku 2018 r. Jak się okazuje, jesień to bardzo kolory czas na rynku nieruchomości.