Dom wielorodzinny, kilku osobowy apartamenty czy klasyczna kawalerka to pojęcia znane i popularne na polskim rynku, a co z mieszkaniami jednoosobowymi? W Internecie pojawiają się kolejne ogłoszenia reklamujące lokale modułowe, jednak czy Polacy im zaufają?
W USA ponad 30 proc. gospodarstw domowych to mieszkania jednoosobowe, przynajmniej tak donoszą badania przeprowadzone przez Furman Center. Wyniki mogą zaskakiwać, w końcu Amerykanie są znani z swojego kompleksu wielkości. Czy na tej podstawie można wnioskować, że Polacy ze skłonnościami do minimalistycznych rozwiązań przyjmą i pomnożą ten wynik z podwójnym entuzjazmem? Nie jest to wykluczone. Obecnie znaczna większość społeczeństwa decyduje się na życie w pojedynkę, coraz później zakłada rodziny i skupia się na rozwoju kariery. Co za tym idzie wiele osób przenosi się do miast w poszukiwaniu atrakcyjnego miejsca pracy. Niestety, jak się okazuje centralne punkty Polski nie są jeszcze przygotowane do mieszkaniowych potrzeb singli. Serca miast nadal wypełniają starodawne kamienice lub wieżowce w wielkiej płyty.
Deweloperzy przez ostatnie lata inwestowali głównie w mieszkania projektowane pod kątem rodzin z dziećmi. Dla tej grupy dedykowane są dwu i trzypokojowe lokale lub niewielkie domy rodzinne, jakie można oglądać np. na Warszewie, Bezrzeczu, Wołczkowie czy w Siadle Dolnym. Niestety nie są to nieruchomości atrakcyjne dla młodych osób, traktujących własne M jako miejsce przeznaczone do spania i przechowywania prywatnych rzeczy.
Miasta nieprzystosowane na przyjęcie tak dużej ilości singli prędzej czy później muszą zacząć ewoluować. Rosnąca ilość nowych „lokatorów” skłania do powoływania świeżych koncepcji, zmian w projektowaniu, ale też przebudowywania kilku pokojowych mieszkań na oddzielne lokale. Nie jest tajemnicą, że dziś na wybór mieszkania wpływa w pierwszej kolejności lokalizacja. Każdy rynek należy rozpatrywać indywidualnie, dlatego, jeśli zdecydowana większość napływowych mieszkańców będzie poszukiwała jednoosobowych M w centrum Szczecina, z czasem inwestorzy zostaną zmuszeni do przekształcenia obecnych nieruchomości do pożądanego kształtu.
Możliwe, że będzie to wymagało drastycznych zmian. Mikroapartamenty musza mieć zachowane odpowiednie proporcje i być utrzymane w duchu nowoczesnego desingu. Ponadto przestrzeń 30 mkw. obejmująca kuchnię, łazienkę, salon z miejscem do pracy i miejscem do spania jest nie lada wyzwaniem dla projektanta. Młodzi ludzie potrzebują też bliskości takich miejsc jak: pralnia, fitness czy dostęp do komórki rowerowej. Wartością dodaną jest zielony taras z zaprojektowaną specjalnie roślinnością. Obecnie chcąc „zdobyć” takie mieszkanie najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z pomocy biura nieruchomości. Doradcy dysponując bazą mieszkań z łatwością wybiorą to najlepiej spełniające potrzeby klienta.
Choć wymagania wydają się wygórowane w dzisiejszych czasach, to właśnie potencjalni lokatorzy decydują o kształcie przestrzeni mieszkalnych. Jest to wyzwanie dla architektów i urbanistów, jednak nie jest ono niewykonalne. Stąd też całkiem możliwe, że za 10 – 15 lat centra miast będą wyglądały zupełnie inaczej niż obecnie.