Jedno jest pewne, inwestować lubimy, bo się opłaca. Szukając możliwości, które przyniosą największe stopy zwrotu pierwszym na co trafimy będą nieruchomości, a te nie kończą się na obiektach mieszkalnych. Chcąc wykorzystywać całe spektrum możliwości, warto nauczyć się patrzeć na problem z szerszej pespektywy.
Mieszkanie, dom, działka – to pierwsze co nasuwa się na myśl, gdy pada hasło „nieruchomości”. Warto jednak myśleć alternatywnie. Inwestorzy adaptują biurowce, dawne hale produkcyjne, centra handlowe, pasaże i oczywiście mieszkania na wynajem. Jak się okazuje można posunąć się nawet krok dalej i stworzyć z tych przestrzeni obiekt dedykowany hostelom, akademikom, domom opieki a może nawet szkołom. Trend ten jest szczególnie widoczny we Francji, Belgii i Norwegii, ale czy sprawdzi się w Polsce? Spoglądając na Stary Browar w Poznaniu, Manufakturę w Łodzi, a nawet Starą Rzeźnię w Szczecinie wszystko na to wskazuje.
Zadanie inwestora to nie tylko wydawanie pieniędzy, ale przede wszystkim obserwowanie zmieniających się trendów oraz potrzeb społecznych. Rynek nie lubi stagnacji, dlatego inwestorzy są ciągle zmuszani do proponowania coraz to oryginalniejszych rozwiązań. W ostatnich miesiącach dużo mówi się o inwestycjach w akademiki lub nowoczesne hostele. Lokowanie środków w tego typu nieruchomości to patrzenie w przyszłość i przewidywanie nowych kierunków. Zakup i dostosowanie nieruchomości pod tego typu działalność nie oznacza, że należy ją samodzielnie prowadzić. Popyt na tego rodzaju obiekty jest szczególnie widoczny w dużych miastach, gdzie są ośrodki akademickie oraz rozwija się lub zaczyna rozwijać się przemysł turystyczny (jak np. w Szczecinie).
Tego typu inwestycje są wymagające dla portfela inwestora, jednak jak się okazuje Polakom żyje się coraz lepiej. Badania pokazują, że wartość rynku dóbr luksusowych w 2015 roku szacowana była na 14,3 mld zł, czyli o 13 proc. więcej niż w 2014. Można wnioskować, że popyt na produkty z półki premium rośnie.
Choć w Polsce akademiki i hostele nie są kojarzone z „półką premium”, to światowe trendy są bezwzględne. Pokoje na wynajem krótko lub długo terminowy stają się coraz popularniejsze i odznaczają coraz wyższym standardem. Wystarczy przywołać przykład hostelu Blooms w Poznaniu. Pod obiekt została zaadoptowana cała kamienica, a dawne mieszkania zostały przekształcone na pokoje. Tego typu lokum pozwala być blisko uczelnianej społeczności i młodych ludzi. Na wzór krajów Zachodniej Europy, w dużych miasta np. Warszawie czy Poznaniu działają już pierwsze prywatne domy studencki będące alternatywą dla uczelnianych. Właściwym przykładem są działania firmy Griffin Group, która wykupiła od Grupy Hotelowej Orbis hotel Polonez w Poznaniu przy ulicy Kutrzeby, przekształcając go w nowoczesny akademik. Transakcja była warta 23 milionów złotych netto jednak opłaciła się. Działalność ruszyła w 2014 roku. Obecnie akademik oferuje 360 pokoi, z czego 40proc. stanowią „jedynki”. Na nabywców nie trzeba było długo czekać, tym bardziej, że w pobliżu znajdują się gmachy trzech uczelni.
Szukając możliwości, które przyniosą największe zwroty, warto myśleć nieszablonowo. Jeśli pomysły nie przychodzą do głowy, warto podeprzeć się radą specjalisty i udać się do biura nieruchomości.