Od zakupu do odbioru nieruchomości często mijają dni, tygodnie, a niekiedy miesiące. Upragniony moment przekroczenia progu po raz pierwszy zawsze wywołuje sporo radości. I choć jest to zupełnie naturalna reakcja, to należy pamiętać, że w takiej chwili górę zawsze musi wziąć zdrowy rozsądek.
Mieszkanie z rynku pierwotnego można kupić samodzielnie - bezpośrednio od dewelopera czy spółdzielni lub za pośrednictwem biura nieruchomości. Druga możliwość zalicza się do tych prostszych, ponieważ przez cały proces zakupu można liczyć na pomoc agenta nieruchomości. Osoby, które wolą jednak wziąć sprawy w swoje ręce i przejść przez transakcję od początku do końca sami, muszą pamiętać o kilku, a nawet kilkunastu sprawach - szczególnie tych sprawach, które dotyczą kwestii odbioru. To właśnie ta chwila potrafi spłatać psikusa właścicielom nowego mieszkania. Wszystko przez tempo i emocje. Stąd też najważniejszą zasadą przy przejęciu kluczy do nowej nieruchomości jest - pozbycie się pośpiechu.
Data i godzina odbioru mieszkania czy domu jest ustalana indywidualnie wcześniej. Przed jej zatwierdzeniem warto zwrócić uwagę nie tylko na swój grafik pracy, ale też porę dnia. Nowe mieszkanie zawsze lepiej oglądać przy naturalnym świetle. Sztuczne oświetlenie sprawnie maskuje niedoskonałości. Za przekazanie lokalu odpowiada przedstawiciel pionu technicznego. Można zmierzyć się z nim samodzielnie biorąc ze sobą umowę, projekt mieszkania, poziomicę, miarę i kątownik lub zatrudnić inspektora nadzoru budowlanego np. z Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. Wynajem specjalisty to wbrew pozorom niewielki koszt, na pewno nie większy, niż borykanie się z później odkrytymi usterkami.
Podczas odbioru konieczne jest sprawdzenie każdego elementu mieszkania, dosłownie każdego. I tak przy oglądaniu ścian trzeba zwrócić uwagę nie tylko na ich równość i gładkość, ale także grubość tynku. Jego grubsza warstwa przy narożnikach może świadczyć o niewłaściwym połączeniu ścian. Podobnie sprawa ma się z podłogą. Zbyt duża ilość wylewki na styku ze ścianami w przyszłości utrudni prawidłowe położenie paneli czy wykładziny. Na początku oględzin warto też włączyć światło, a nawet podłączyć przenośne lampki do kilku kontaktów w różnych pomieszczeniach. Jeśli urządzenia będą migać to sygnał, że instalacja elektryczna jest wadliwa i koniecznie należy ją poprawić. Kolejne elementy, o których nie można zapomnieć to drzwi i okna. Muszą się bez problemu otwierać i zamykać. Jeśli opadają, szurają, zacinają się, nie domykają lub skrzypią trzeba to zgłosić. Na koniec jeszcze kwestia wody i zgodności liczby odpływów z projektem.
Po zakończonej inspekcji konieczne jest wypełnienie protokołu. Należy do niego wpisać wszelkie, nawet najdrobniejsze usterki. Deweloper lub spółdzielnia muszą określić się jak szybko zdołają je usunąć. Bez obaw, jeśli w trakcie użytkowania na jaw wyjdą kolejne niedoróbki właściciel mieszkania ma prawo do reklamacji.