Eksperci nie mają wątpliwości - w nadchodzącym roku popyt na nieruchomości nieco przyhamuje. Rynek musi odpocząć. Nie oznacza to jednak, że nie warto już inwestować w domy i mieszkania w Szczecinie.
W ciągu ostatnich lat deweloperzy bili kolejne rekordy sprzedaży nieruchomości w Szczecinie. Działo się tak za sprawą spadku bezrobocia, wzrostu pensji i polepszenia bezpieczeństwa zatrudnienia pracowników. Coraz więcej osób zdobyło też zdolność kredytową. Dobre warunki ekonomiczne zachęcały Polaków do wybierania stabilnych lokat jakim są inwestycje w nieruchomości. Co ciekawe, inwestorów nie odstraszały nawet rosnące ceny domów i mieszkań.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w pierwszej połowie 2017 roku firmy wystąpiły o ponad 80 tysięcy pozwoleń na budowę mieszkań. To niemal o 40 procent więcej, niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Z jednej strony nie można się temu dziwić - Polska cierpi na brak wystarczającej ilości mieszkań. Z drugiej strony należy jednak wziąć pod uwagę fakt, że wiele z tych nieruchomości jest wykupiona w charakterze inwestycyjnym, czyli na wynajem.
Po wzroście zawsze należy spodziewać się spadku. O ile niska rentowność lokat i niepewność co do innych form inwestowania, nadal zachęcają do rozglądania się za nowym domem czy mieszkaniem, to według doniesień REAS odpychająca jest rosnąca stopa procentowa, która wpłynie na ceny kredytów hipotecznych, a tym samym na ich dostępności. Kolejnym istotnym elementem jest uruchomienie programu Mieszkanie+, który na pewien czas odciągnie uwagę kupców od standardowej procedury kupna.
Ponadto w roku 2018 właściciele mieszkań i domów jednorodzinnych zapłacą wyższe podatki. I choć nie są to kwoty wiele większe niż w bieżącym roku, będzie trzeba odczekać chwilę by się o tym przekonać “na własnej skórze”. Stawka maksymalna od gruntów wzrośnie bowiem o 1 grosz za 1 mkw. powierzchni. W przypadku działki o powierzchni 1000 mkw. oznacza to wzrost podatku o 10 zł. W kontekście budynków i mieszkań podwyżka również wyniesie o 1 grosz więcej za 1 mkw. powierzchni użytkowej. Trzeba też zauważyć, że opłata za parking w budynku urośnie o 14 groszy za 1 mkw. powierzchni użytkowej, czyli przykładowo za 50-metrowe mieszkanie i 20-metrowe miejsce postojowe trzeba będzie zapłacić 3,3 zł więcej niż dotychczas.
Są jednak i dobre wieści, w raporcie REAS czytamy, że po chwilowym odprężeniu rynku nieruchomości w roku 2018, nastąpi ożywienie na kilka kolejnych lat. Zakupem mieszkań i domów będą zainteresowani głównie nabywcy indywidualni w tym rodziny planujące poprawę warunków mieszkaniowych. Wniosek - warto kolejne 12 miesięcy poświęcić na szczegółowe zapoznanie się z ofertami sprzedaży nieruchomości.